Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Kaukaz 2008 - Bezingi

2008-09-14
Autor: kaczmar
Kolejne lato w dolinie Bezingi w Centralnym Kaukazie mamy juz za soba. Miło, że skład KW Warszawa był w tym sezonie liczniejszy i cieszy fakt, że nie byliśmy jedyną polską grupą, działającą w tym regionie (poza nami wspinali się chłopaki z TOPR-u i dofinansowana przez PZA grupa R. Nawrota).
Skład: Paweł “kaczmar” Karczmarczyk (KW Warszawa), Damian Graczyk (KW Warszawa), Jacek Kierzkowski (KW Warszawa), Janusz Gzik (KW Warszawa), Tomasz Morkowski (niezrzeszony), Aga Zielińska (niezrzeszona), Marcin Wilbik (niezrzeszony).

Ponieważ grupa była bardzo zróżnicowana pod względem doświadczenia w górach wysokich (różnie dysponowaliśmy też czasem na działalność górską) wyjazd zaczęliśmy spokojnie, powoli rozwijając skrzydła na konkretne cele. Pierwsze wyjścia miały na celu zapoznanie się z poruszaniem w górach lodowcowych, logistyką i rzecz jasna aklimatyzacją. Szczyt Siemienowskiego 4040 m, pd granią 1B (Karczmarczyk, Zielińska, Morkowski) (Kierzkowski, Graczyk, Gzik), Dychniausz 4025 m, płn ścianą 2A (Karczmarczyk, Kierzkowski, Graczyk, Gzik, Morkowski, Wilbik). Następnie zaatakowaliśmy cele bardziej wspinaczkowe. Nie należące do najdłuższych względem dolinowych standardów, choć wymagające dobrego tempa... i twardej łydki: Baszchaauz 4466 m, pd-zach. granią 2A (Karczmarczyk, Graczyk, Zielińska, Morkowski) Sella 4300 m, płn. ścianą 3B (Kierzkowski, Gzik) (Karczmarczyk, Graczyk, Morkowski).

Z planami na kolejną drogę zostałem już tylko z Damianem (terminy wizowe zmusiły do wyjazdu pozostałych członków naszej ekipy). W trudnych warunkach pogodowych (dwukrotnie wycof jeszcze na podejściu...), po dwóch biwakach w ścianie (jeden z nich w zejściu) pokonujemy, dolinowym standardem, wschodni wierzchołek Dżangitau Wsch. 5038 m, płn.-wsch. granią 4B (Karczmarczyk, Graczyk).

Wyjazd przypieczętowałem drogą, którą można określić mianem cukierka (kanfietka), w towarzystwie miłej pani, w miękkich “tuflach” Ural Wsch. 4200 m, pd. filarem 5B (Karczmarczyk, Siergienko).

Reasumując. Dobrze było zobaczyć nowe twarze w Kaukazie. Zwłaszcza twarze, które promienieją dobrą energią, co rokuje, że będzie można jeszcze je tam nie raz zobaczyć...