#1

Najdłuższa droga Dolomitów. Czterdzieści kilka wyciągów plus kilkaset metrów lotnej + ferrata na wierzchołek. Spigolo Nord ma klasę. Przebiegnięcie jej w dobę to dobry wynik. Marcin Kacperek przesolował tę drogę w niespełna 11 godzin, najlepszy czas wykręcił Ivo Ferrari - 3h 15 minut do szczytu. Na drodze nie ma trudnego wspinania. Jest trochę terenu V /V+. Jeśli jednak weźmie się pod uwagę długość drogi, brak wody w ścianie (i konieczność dźwigania jej na grzbiecie) - wychodzi z tego całkiem wymagająca wycieczka. Po przełojeniu ściany czeka nas jeszcze "podklepka" na wierzchołek i dłuuugie zejście do Val di San Lucano (ok. 20km z buta).

UWAGA
Przymiotniki "Interesujący", "Ciekawy" itp. są eufemizmami zaczerpniętymi z anglosaskich przewodników wspinaczkowych.
Doświadczenie pokazuje, że o ile droga jest opisana jako "serious" czy "demanding" to wszystko jest w miarę OK. Kłopoty zaczynają się gdy droga jest opisana jako "interesting" - natomiast drogi określone jako "exciting"  zwykle oferują niezłą jatkę.
Spigolo Nord nie podpada pod żadną z kategorii, chyba że wybierzecie się na "Warianty Malczyka" które niechcący zwiedzilismy.

Autor topo: Wojtas