Trzy nowe drogi wytyczone zostały podczas pobytu (11 - 18 kwietnia) ekipy KWW w norweskiej Arktyce na wyspie Uløya, 500 km za kołem podbiegunowym, przy słynnym fiordzie Lyngen.
ale również przez największy hiszpańskojęzyczny magazyn Desnivel
http://desnivel.com/alpinismo/alpinistas-polacos-exploran-la-isla-artica-de-uloya
Na pierwszy ogień poszedł północny filar Uløytinden (1114m) o różnicy wysokości ok 550m. Zespół Marcin Chmieliński, Tomasz Klimczak i Artur Paszczak wytyczył podczas 16 godzinnej akcji "Starless Spur" o trudnościach M6+
Filar Uloytinden z drogą Starless Spur
Droga wiedzie terenem, który okazał się zaskakująco trudny, bardzo eksponowany, często kruchy lub z kolei zupełnie lity, z dużą ilością świeżego śniegu i cienkiej lodowej polewki, z wymagającą asekuracją i lekko przygodowym zejściem.
Klimas w akcji
Trafiły się jednak dwa naprawdę piękne wyciągi M6+ w zaskakująco dobrej jakości skale. Droga kończy się pod pasem blisko 20-metrowych nawisów śnieżnych, które są praktycznie niemożliwe do pokonania, przynajmniej na tym odcinku grani.
Nawisy na Uloytinden
Była to nie tylko pierwsza "ścianowa" droga na filarze Uløytinden, ale w ogóle w kotle jeziora Isvannet i na całej wyspie. Podczas zejścia założonych zostało 6 stanowisk zjazdowych - dzięki Salewo za podarowane haki! Wart zaznaczyć, że pierwszym człowiekiem który wspinał się na wyspie był Paweł Karczmarczyk, który w towarzystwie Witka Dąbrowskiego pokonał kilka lodospadów w kotle Isvannet.
Klimas na wyciągu M6+
Uloytinden (wyspa Uloya) droga Starless Spur M6+
Lodospady w kotle Isvannet
W dwa dni później, pokonano druga drogę - północną ścianę Skjelettinden - która została przebyta w 14 godzinnej akcji (door to door) przez Maksa Kuleszę i Piotra Wolskiego i potwierdziła doświadczenia zespołu z filara - trudne warunki, słaba asekuracja, teren dużo stromszy niż się na pierwszy rzut oka wydaje, a trudności dziwnie duże. "The Three Max" kosztuje M5+ i liczy sobie ok 400m przewyższenia.
Tego samego dnia pada jeszcze jedna droga, tym razem w wykonaniu dzielnych dziewczyn - Marty Szycman i Ewy Warzywody. Grań Skjelettinden (952m) o różnicy wysokości ok 400 i trudnościach III została pokonana bez większych problemów w 3 h. Roboczo nazwaliśmy tę górę, ze względu na łudzące podobieństwo, "Kościelcem".
Kościelec
Marta i Ewa na wierzchołku "Kościelca"
Rejon wysp Uløya i Kagen oferuje prawdziwy raj wspinaczkowy na ścianach do wysokości 800 m. Z całą pewnością wszystko jest tam dziewicze, a ściany dwóch Blatindenów - jednego na Uløya (1142) a drugiego na Kagen (wypisz-wymaluj Nalumasortoq na Grenlandii, tylko nieco mniejszy) wymagają ażeby, jak to ujął Paweł Karczmarczyk "przywieźć ze sobą dużo haków"!
Ściana Blatinden na wyspie Kagen
Blatinden z profilu (wyspa Kagen)
Dyskusja o tym artykule liczy już 31 postów. Zobacz ją na forum.