
Nie trzeba było długo czekać na kolejne wejście naszej klubowej koleżanki
Doroty Rasińskiej-Samoćko. Tym razem padło na
Nanga Parbat. Jest to już jej 7 ośmiotysięcznik w kolekcji.
Jak sama Dorota relacjonuje:
"
Nanga Parbat czyli w lokalnym języku "King of the mountains", to prawdziwy Król.
Dostąpiłam zaszczytu wejścia na jego wierzchołek 1 lipca około 10 rano i bezpiecznego powrotu do Bazy...
Widoki z panoramą wynagradzają prawie wszystko, 12-godzinny atak szczytowy przeprowadzany wraz z fixing teamem, przecieranie szlaku, niepewność czy iść dalej ze względu na sypki śnieg, który nie trzymał się podłoża oraz obawy szerpów co do bezpieczeństwa.
Oto mój pierwszy szczyt w Pakistanie."
Więcej informacji a przede wszystkim zdjęć i filmów, znajdziecie na
jej profilu na FB.
Wszystkie dotychczasowe wejścia odbywały się z użyciem dodatkowego tlenu z butli, korzystania z poręczówek, pomocy Szerpów i agencji.
4 ośmiotysięczniki Doroty w miesiąc - tutaj znajdziecie poprzednią relację z kwietniowo-majowego popytu w Himalajach.