Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Mercedario – 85 lat później

2019-03-03
Autor: Cinek
W lutym b.r. odwiedziliśmy w czteroosobowym zespole: Krzysztof Kotowski, Andrzej Kurowski, Mirosław Mączka, Maciej Trzeciak (w trzech czwartych - warszawskim, połowa składu z KWW) grupę Cordillera de la Ramada w Andach argentyńskich. Naszym celem był Cerro Mercedario (wysokość 6720, względnie 6770 metrów), drugi - po Aconcagua - najwyższy szczyt w tym rejonie. Początkowo planowaliśmy wejście lodowcem Caballito, ale długotrwały okres dobrej pogody spowodował, że panowały na nim trudne warunki. Ostatecznie weszliśmy (Kurowski, Mączka) na szczyt 7 lutego drogą normalną.

Nasze wejście przypadło w 85-tą rocznicę zdobycia Mercedario przez naszych Rodaków - uczestników pierwszej polskiej wyprawy w Andy z 1934 roku: Adama Karpińskiego, Wiktora Ostrowskiego, Stefana Daszyńskiego, Stefana Osieckiego. Znając opis wejścia zamieszczony w słynnej książce Ostrowskiego „Wyżej niż kondory”, mogliśmy porównać, jak zmieniła się w ciągu tych lat droga na Mercedario - miejsca gdzie niegdyś nasi poprzednicy przechodzili przez lodowce, dzisiaj pokonuje się idąc ścieżką. Mieliśmy też okazję przekonać się, że pamięć o pierwszych zdobywcach jest wciąż żywa wśród miejscowych Argentyńczyków.

Zdjęcie - K. Kotowski