Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem


Czy chronić Janówkowe bouldery?
Grzegorz Rapacz, (Gość), 03.10.2018 20:53 Powstał pomysł obicia nowej drogi drytoolowej w Janówku i w związku z tym chciałbym zapytać jakie macie zdanie na temat ochrony Janówkowych boulderów?
Czy może powstać droga DT biegnąca przez te baldy (istnieje możliwość zniszczenia chwytów od klasyki rakobutami)?
Czy ktoś w obecnych czasach jeździ jeszcze do Janówka na bouldering?
Bardzo proszę o opinie.
dr, 03.10.2018 22:39 czy ta planowana droga DT wniesie jakąś istotną wartość do tego co już jest?

poz_dr
Grisza, 04.10.2018 06:28 Gdyby chodziło o obicie suplementu (zgaduję) i zrobienie z niego startu do sangreala to pewnie mielibyśmy D14+, może 15. Czy jest to istotna wartość? Zależy, czy kierujemy pytanie do drajtulowców czy bulderowców. Pytanie też, czy obicie tej płyty koniecznie wiązałoby się ze zniszczeniem chwytów, które jednak są dość nisko a płyta jest wysoka. 
olorin, 04.10.2018 07:35 Moge sie mylic, ale dodanie dwoch metrow do D14 raczej nie podniesie wyceny do 14+. Niewatpliwie jednak bylby to bardziej logiczny start, ktory nie zostal zrealizowany wlasnie z powodu istniejacych tam bulderow. 

Co do stopnia zniszczenia - to bardzo zalezy od popularnosci drogi. Na czarnym dachu gdzies sa jakies klasyczne klamy, ale ze wzgledu na calkowita liczbe prob na tej drodze oraz to kto tych prob dokonywal sa praktycznie nienaruszone. Na vaderze natomiast, gdzie przez lata co weekend wspinalo sie pare osob sytuacja nie jest tak korzystna.
Grisza, 04.10.2018 08:47 Jędrek ale ja mówię o suplemencie (joe weidera) czyli bulderze startującym klamami pod startem vadera i idącym przewieszoną plytą w lewo, koniec jak Joe. I to jest minimum 6 metrów a trudności będziesz miał takie, jakie sobie nawiercisz ;). Oczywiście pytanie, czy taka droga-zygzak to już nie szukanie trudności na siłę (konieczne przeciągnięcie liny na starcie obecnego sangreala i drugie tam gdzie normalnie), ale IMO jest to jedyne rozwiązanie, które "wnosi istotną wartość", oczywiście poza lancuchówką analithic-gruzja-sangreal bez schodzenia na ziemię 
dr, 04.10.2018 09:14 dobrze rozumiem, że chodzi o dołożenie startu idącego "pod włos"?

poz_dr
Grzegorz Rapacz, (Gość), 04.10.2018 09:18
(...) ale IMO jest to jedyne rozwiązanie, które "wnosi istotną wartość", oczywiście poza lancuchówką analithic-gruzja-sangreal bez schodzenia na ziemię 
Sądze, że gdyby odbić kant czarnego dachu i płyty od żylety to powstały by co najmniej dwie logiczne linie...
Lustrzane odbicie Vadera z wyjściem Żyletą w okolicach D7-D8 i logiczne przedłużenie Sangreala. Wbrew pozorom nie byłoby przegięcia liny a i parę naturalnych chwytów jest.
Grisza, 04.10.2018 09:32 Umyka nam kluczowy wątek - czy wiercić w linii bulderów, a jeśli wiercić, to jak zabezpieczyć klasyczne chwyty przed stawianiem raków
dr, 04.10.2018 09:41
Grisza, 04.10.2018 09:32 napisał(a):
Umyka nam kluczowy wątek - czy wiercić w linii bulderów, a jeśli wiercić, to jak zabezpieczyć klasyczne chwyty przed stawianiem raków

pryma - nie da się zabezpieczyć klasycznych chwytów przed stawianiem raków;
sekunda - wywiercenie chwytów pomiędzy chwytami "naturalnymi" jest de facto zniszczeniem drogi wiodącej po tych chwytach; nawet jeśli jest to droga na "kupie złomu i fekaliów";

ergo - właśnie kluczowym wątkiem jest określenie wartości nowego dzieła;

poz_dr
Wojciech Nowicki, (Gość), 04.10.2018 09:43 Oczywiście, że chronić.
Grisza, 04.10.2018 10:14 Z tym zniszczeniem drogi bym się zastanawiał - czy wywiercenie kilku dziur fi 12 w przypadku bulderu w dużym przewieszeniu, oferującego o wiele lepsze chwyty jest jego zniszczeniem, czyli, jak rozumiem, zmianą ustalonej sekwencji ruchów. IMO nie. Co do niszczenia stopni rakami - w przypadku żylety końcowe ruchy na guru fest zostały zniszczone, w przypadku czarnego dachu klamy joego pozostały nietknięte, podobnie chwyty bulderów po prawej - mogę mówić o przypadku Ballarda, Klimasa i swoim ale przypuszczam, że Damian, Karol czy Wadim też nie korzystali. O Jędrku nie wspominam bo on pewnie zrobił to na szmatach :)

EDIT: sorry Karol robił Skywalkera startując żyletą. Nie wiem czy wstawiał się w czarny
Post edytowany. Ostatnio: 04.10.2018 10:21
Grisza, 04.10.2018 10:17 Wojtek a kiedy ostatni raz wstawiałeś się w Joe? Albo chłopaki ze wspinvision, bo to ich głównie powinien obchodzić ten wątek. Ja osobiście NIE WSTAWIAŁEM się w żadną klasykę od jakichś 4 lat, tzn. momentu, w którym zrozumiałem istotę wpływu kulek paintballowych na klasyczne chwyty. 
KWW, 04.10.2018 10:46
Grisza, 04.10.2018 10:14 napisał(a):
Z tym zniszczeniem drogi bym się zastanawiał - czy wywiercenie kilku dziur fi 12 w przypadku bulderu w dużym przewieszeniu, oferującego o wiele lepsze chwyty jest jego zniszczeniem, czyli, jak rozumiem, zmianą ustalonej sekwencji ruchów. IMO nie. Co do niszczenia stopni rakami - w przypadku żylety końcowe ruchy na guru fest zostały zniszczone, w przypadku czarnego dachu klamy joego pozostały nietknięte, podobnie chwyty bulderów po prawej - mogę mówić o przypadku Ballarda, Klimasa i swoim ale przypuszczam, że Damian, Karol czy Wadim też nie korzystali. O Jędrku nie wspominam bo on pewnie zrobił to na szmatach :)

EDIT: sorry Karol robił Skywalkera startując żyletą. Nie wiem czy wstawiał się w czarny
Grzegorz.
Skywalkera robiłem startując Darth Vaderem, nie żyletą.
Tak, wstawiałem się w czarny dach (zresztą wiele razy go przechodziłem).

Moje stanowisko jest takie. NIE DOTYKAĆ KLASYKI !!! NIE OBIJAĆ JOE WEIDERA !!! Paintball teraz jest, a za kilka lat może go nie być. Obijając klasykę możecie wylać dziecko z kąpielą. 

 
 
Grzegorz Rapacz, (Gość), 04.10.2018 10:54
Charles Szpej, (Gość), 04.10.2018 10:46 napisał(a):
Moje stanowisko jest takie. NIE DOTYKAĆ KLASYKI !!! NIE OBIJAĆ JOE WEIDERA !!! Paintball teraz jest, a za kilka lat może go nie być. Obijając klasykę możecie wylać dziecko z kąpielą. 

Właśnie o tego typu klarowne opinie mi chodziło...
Dzięki Karol.
Ja uważam, że w obecnych czasach, gdy łatwo podróżować gdzie się chce, klasyka w brudnym Janówku nie ma racji bytu. Ale to moje zdanie. 
Grisza, 04.10.2018 10:55 Karol faktycznie, zlały mi się w głowie 2 obrazy. Oczywiście że robiłeś czarny dach bo przecież to na sangrealu tak spektakularnie poleciałeś. Kwestia wyjścia Joe to jedno, bo tam dt szedłby dokładnie w linii klasyki, jednak obicie terenu wzdłuż suplementu, ale nad nim już takie oczywiste nie jest, szczególnie w kontekście startu czarnego dachu - przecina joe i kilka klasycznych przystawek. 
Oraz - za kilka lat może nie być paintballa a może też nie być bunkrów, bo jakiś deweloper wykupi teren albo wojsko postanowi postawić tam baterię patryjotów. (Wkładam kij w mrowisko). 
Wojciech Nowicki, (Gość), 04.10.2018 13:35
Grisza, 04.10.2018 10:17 napisał(a):
Wojtek a kiedy ostatni raz wstawiałeś się w Joe? Albo chłopaki ze wspinvision, bo to ich głównie powinien obchodzić ten wątek. Ja osobiście NIE WSTAWIAŁEM się w żadną klasykę od jakichś 4 lat, tzn. momentu, w którym zrozumiałem istotę wpływu kulek paintballowych na klasyczne chwyty. 

Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
Łapiesz, nie?:)
Maciej Ostrowski, (Gość), 04.10.2018 13:38 Myślę że traktowanie bunkrów tak jak skałek to jakieś nieporozumienie, tak samo jak mówienie o naturalnych chwytach w przypadku klasycznych przystawek w janówku. Większość chwytów jest kuta i poprawiana cementem. Co do przejść "bunkrowych" niezależnie od tego czy są to przejścia klasyczne czy drytoolowe to można je moim zdaniem traktować conajwyżej jak przejścia dróg na ściance wspinaczkowej. W tym kontekście, odpowiedz na pytanie: "czy przykręcenie na ściance drogi innego koloru w linii wpinek na której istnieje już przykręcona inna droga, psuje tą drogę?" jest oczywista.

Z drugiej strony, wydaje mi się że dodanie startu na krawędzi czarnego dachu nie wniesie żadnej wartości do potencjału drytoolowego janówka i dla świętego spokoju powinniśmy tego zaniechać.
Grisza, 04.10.2018 14:59 Wojtek łapię łapię tylko moje pytanie dotyczyło nie boungledingu w jano w ogóle tylko tego, czy bardziej tego, czy teraz ktoś w ogóle kojarzy, jak zrobić joego, po czerwonych albo omen, bo tak naprawdę to te konkretne układy ruchów stanowią o wyjątkowości jano dla bulderowców. Nie mówiąc już o tym, czy ktoś nowy w rejonie będzie w stanie odtworzyć sekwencje bez pomocy ptzewodnika papierowego albo ludzkiego.
Ja osobiście mimo wszystko optowałbym za jak najmniejszą ingerencją w istniejące problemy bo jednak nie zgodzę się z Maćkiem - Jano to nie sztuczna ścianka gdzie zniszczony chwyt można wymienić. I mam mieszane uczucia patrząc na celibat - wielka klama na początku to jednak klasyczny chwyt, nie wspominając już o żylecie, gdzie zniszczone zostały klamki guru. 
W tym kontekście bardziej perspektywiczne wydaje mi się zagospodarowanie połaci nad suplementem, bez dotykania jego chwytów, czy pionu w prawej grocie - różne warianty dojścia do analithica plus głównej ściany między makabrą a easy riderem (w razie czego służę przewodnikiem po bulderach w Jano).
Wojciech Nowicki, (Gość), 04.10.2018 15:10 Wiesz, Grzesiu, mody przychodzą i odchodzą - w Janówku był czas wspinania z liną, czas baldów, był teraz jest czas DT, kto wie co będzie w przyszłości. Nie, żebym jakoś szczególnie mocno uczestniczył w janówkowym wspinaniu, ale szkoda było by ten kawał historii rozdziabiać. A precedens doprowadzi prędzej czy później do tego, że wszystko zostanie rozdziabane.
Grisza, 04.10.2018 15:20 Przez dewelopera albo trepów. Niemniej moje stanowisko opiera się na próbie znalezienia kompromisu, który zakłada rozwój dt przy pełnej świadomości istnienia bulderów i poszanowaniu integralności tychże. I jak wcześniej napisałem - wystawiając się w czarny dach nie staję na klamach od joe, robiąc żyletę nie dotykam chwytów guru a w celibat w ogóle się nie wstawiam
Grzegorz Rapacz, (Gość), 04.10.2018 16:02
WojtekNowicki, 04.10.2018 15:10 napisał(a):
Wiesz, Grzesiu, mody przychodzą i odchodzą - w Janówku był czas wspinania z liną, czas baldów, był teraz jest czas DT, kto wie co będzie w przyszłości. 
Myślę, że klasyka w Janówku to pieśń przeszłości z cyklu "ale to już było i nie wróci więcej"... Obym nie miał racji. W razie czego może wrzucić gdzieś w neta TOPO tych baldów to ktoś w końcu na nie przyjedzie... 
Grisza, 04.10.2018 16:41 Nikt nie przyjedzie na buldery dopóki jest paintball. Nie doczyścisz chwytów.
olorin, 05.10.2018 06:24 > O Jędrku nie wspominam bo on pewnie zrobił to na szmatach :)

Ja na pewno niczego na szmatach nigdy nie zrobilem. Szmaty za to przydaja sie, zeby na poczatku sezonu oczyscic wpinki z zoltej mazi, nie wystarcza natomiast do odsyfienia chwytow - tutaj potrzeba ciezszej maszynerii.
Grisza, 05.10.2018 06:40 Ta? A kto robił równowagę RDTS? 
olorin, 06.10.2018 09:36 Wydaje mi sie ze nikt. Ja zrobilem wszystkie ruchy, ale nie w ciagu.