Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem


najlepsze przejscia
KWW, 18.06.2003 21:51 Autor: jerrygvizdek
przeczytalem na lamach strony GiA o "najlepszych przejsciach sezonu, poprostu oczom nie moge uwierzyc. Chyba cale wspinanie zimowe w Polsce zatrzymalo sie w latach 80tych. panowie- tragedia i wstyd! Prosze sobie przeczytac o 3 dniowym przejsciu Roberta Jaspera na Grand Jorasses i odhaczeniu drogi No Siesta. Wszedzie sa robione M8,9,10, nawet 12. drogi wielowyciagowe. Mam okazje sie wspinac duzo w Kanadzie, bo mieszkam w USA, jak rowniez tutaj, w stanie Washington (nie mylic z Washington DC) oraz w Colorado. Wszedzie sa robione drogi mixtowe. W Polsce warunki do takiego wspinania sa wrecz idealne i powinno byc tam setki takich drog. zazwyczaj zasyfiona mchami i tawkami skala powinna byc idealna do tego typu rzeczy. To co dokonuja z para dziabek i rakow tacy wspinacze jak Slawinski (Polak mieszkajacy w Calgary) Gadd, Owens, Sample jest na niesamowitym poziomie, ale dlaczego to nie ma wziecia w Polsce, tego zrozumiec nie moge.
KWW, 21.06.2003 12:31 Autor: Starosta
Chyba chodzilo mu o OS w sensie, ze wchodzi sie w sciane bez znajomosci, anie ze sie wchodzi i nie haczy.
KWW, 24.06.2003 14:03 Autor: Starosta
Jako Sługa Prawdy piszę wyłącznie prawdę.
KWW, 21.06.2003 13:46 Autor: Starosta
Jestem latynoskim kochankiem hobbystycznie zajmujacym sie biologia molekularna.W ogole to cala ta dyskusja jest bez sensu, bo jesli ktos uwaza klasyczne przejscie za lepsze od hakowego (oczywiscie nie mysle o przejsciach tej samej drogi, bo tu sprawa jest jasna), to jest koniem i kropka.To nie jest teleturniej, tu nie wszystko jest wymierne. To, ze sa jakies swiatowe trendy jest zrozumiale, ale to, ze mozna je miec w dupie rowniez. Swoja droga, jak pisal juz Paszczu, u nas ich w dupie nie maja, bo moda na dziabanie jest zauwazalna coraz bardziej.Nie zgadzam sie, ze jestesmy w kaczym dole i ze jestesmy niezauwazalni na swiecie. Mamy dobre zespoly bigwallowe, mamy goscia, ktory przeszedl solo Cime, co dla mnie, zwazywszy na styl tego przejscia jest hiciorem na maxa. Z taka psycha gosc gdyby mieszkal w Dolinie prendzej czy pozniej przystawilby sie do Astromana.Reasumujac, jest to rozmowa o wyzszosci banana nad pomarancza, albo rozmowa w stylu: czy wolalbys zrobic laske spaslemu murzynowi czy zeby ci obcieli lewa reke?Bez dzieciniady, niech kazdy robi, co lubi.
KWW, 19.06.2003 21:25 Autor: jerrygwizdek
Mako, bede tez w Polsce tej zimy na pare tygodni i bardzo chetnie sie przejde na pare takich drozek, wiec jesli jestes chetny to mozna sie na takie rzeczy wspiac.
KWW, 21.06.2003 19:23 Autor: jerrygwizdek
profesor, jesli idzie o Nosa, to po Lynn nikt tego nie zrobil. Scott Burk "pracowal" przez 260 dni, a w rezultacie tylko przewedkowal wyciac przez okap (13b), co nikt za przejscie klasyczne nie uwaza.Natomiast z nowszych ciekawostek, to bracia Huber odhaczyli droge Zodiak, za wyjatkiem jednego wyciagu, a potem zrobili ja jeszcze raz w 2.5 godziny. powiedzieli tez ze Nipple pitch mozna zrobic klasycznie (ok 13d/14a= 8b/8b+) tylko ze zrobilo sie goraco i wroca jesienia.
KWW, 24.06.2003 16:14 Autor: Starosta
Może rzeczywiście patrze na to ze złej perspektywy. W kazdym razie, kończac moj udzial w wontku o porownaniu MY-RESZTA - nie czuje sie źle z tym, ze wspinamy sie tak, jak sie wspinamy.Jestem tylko poganiaczem koni, wiec czy w ogole mam prawo brac udzial w tej dyskusji? Przepieranie klasyki zima jest takie niebezpieczne... Umówmy sie: ja bende łapał konie, a Wy bedziecie robic M9. Poza Pastorem, ktory przeciez bedzie złapany, jako koń ;-)
KWW, 19.06.2003 19:34 Autor: macko
witamdrogi kolego, zarowno wieksza czesc Yumy i Wish'a jak i doł Nauki to sa niezle odcinki mikstowe ktore kiedys byly haczone a w wykoniu wyzej wymienionych zespolow byly przechodzone klasycznie lub na AO, inaczej mysle trudno byloby wykrecac szybkie czasyosobiscie wiem ze mi bardzo pomogly zabawy na tych wspominanych prtzez artura drozkacha poza tym takie drogi juz istneje tylko nie na duzych scianachkomin malczyka wielka turnia mala lonka okolo 7+ slaba asekuracjaMale jest piekne, olejarnia mala lanka okolo 7+ zajebiscie slaba asekuracjatakich drog w zachodnich jest mnowstwo a w w kotlach snieznych w tym roku zimowego przejscia doczekala sie superdiretisima turni popiela (150)to naprawde silowo/technicznie trudna droga ktorej przejcia mysle nie powidloby sie gdyby nie trening na ospitowanych drogach, dodatkowa asekuracja na niej jest taka ze albo OS albo szpital...pozdrawiam serdeczniemacko
KWW, 22.06.2003 11:30 Autor: paszczu
Jerry,zauważ, że natychmiast wychwyciliśmy przejścia klsyczne i postawiliśmy je w wyróżnieniach. Nie zasługują na razie na głowne nagrody, ale stawiamy je przecież w świetle. Nie bez kozery włożyliśmy "15.10" na równi z pozostałymi, chociaż wśród młodych panuje opinia o wyższości Wisha. Tymczasem obeznani z oboma drogami wyżej stawiają "15.10", właśnie ze względu na bardzo trudną klasykę. Maciek walnął tam dwie dychy to wie. Od pewnego czasu piszę na łamach o możliwościach klasycznych i to sie rozwinie - szybciej niż myślisz. Zresztą - nasza czołówka, szczególnie Jasiu i Stasiu łoją klasycznie że aż furczy, tylko po prostu nawet nie wiedzą że robią M8 czy M9. Widziałem ich w akcji, to wiem co mówię.
KWW, 22.06.2003 19:25 Autor: macko
witamna poczatku to pozdrawiam tych co to jeszcze sesje maja- ja juz ledwo wytrzymujedo kibicatroche uogolniasz z tymi przejsciami tzn by wpierw robic droge latem, potem pare razy zima zostawiac petle by poprawic czaswsrod moim przyjaciol, o ile mi wiadomo panuje dendencja by droge robic w pierszej probie, nawet gdyby czas byl dluzszy, a ewentualne wycofy czyms sa spowodowane np. lotem co do Nosa, w jeden dzien na pewno zrobilo go dwoch jackow(czyz i krawczyk), ale nie w pierwszej probie, poszczegolne wyciagi znali z innych kombinacji, co do wiadomosci o zodiaku i huberach, no to czapki z glowkolejna sprawa, do starosty, dlaczego nie przeczytales o jolly roger ?- bo to nie bylo pierwsze powtorzenie i amerykanie nie uwazaja jej za mega trudna, choc nie wiem dlaczego - rzuc okiem na zestawienie drog wedlug wegrow, ktore przytoczyl gdzies(chyba gory) Twoj, jak rozumiem po wypowiedziach na forum, ulubiony Pastor, inna rzecz to to, ze dla amerykanow liczy sie teraz na el capie klasyka i najwyzej nowe drogi, no i bicie rekordow czasowych, miejscowi mowili, ze oni traktuja to jako miejsce treningowe przed robieniem takich rzeczy w innych powaznych miejscach np patagonia, alaskaoczywiscie mowiac o trudnosci przebicia sie do zachodnich redakcji masz 100% racje pozdrawiammaciek ciesielskido jerregomoj adres [email protected] napisz to sie jakos co do wspinu zgadamy
KWW, 21.06.2003 05:07 Autor: jerrygwizdek
kilka uwag na poczatku.po pierwsze to starosto narzekasz, ze ludzie ze wspinania nie moga wyzyc. no to normalka, bo rynek jest za maly i jak porownasz liczby wspinaczy w takiej francji, wloszech czy szwajcarii, to nie wyglada to rozowo. ale na kontr- argument uzyje przykladu slowencow, ktorzy sobie (co poniektorzy) dosc radza na rynku miedzynarodowym. wiec nie widze powodu, dla ktorego polacy by mieli byc gorsi. trzeba sie nauczyc troche marketingu, bo lata dofinansowan jak za komuchy minely bezpowrotnie. czyli trzeba sie nauczyc, ze sprzedaje sie to co jest modne, a teraz jesli idzie o wspinanie modny jest bouldering i wspinanie mixtowe. i mowie to z doswiadczenia, bo przez lat 7 pracowalem wlasnie w tej branzy, tzn w firmach produkujacych szpej.jesli idzie o wspinanie mixtowe, to odcinki mixtowe byly juz robione dawno, bo odkad zaczalem sie wspinac czyli od 1980 roku. teraz jest jednak roznica, bo zastosowano te same zasady, jak przy przejsciach klasycznych. zaczelo sie od jednowyciagowych drog, a obecnie konczy sie na wielkich scianach w Himalajach czy Alasce. zreszta swietnie to wszystko ujal w swoim artykule Rafal Slawinski, ktory ukazal sie w ostanim wydaniu American Alpine Journal.chodzi mi o to, ze wlasnie jesli przejscia klasyczne drog na kazalnicy i gdzie indziej powinny byc oceniane wyzej niz jakiekolwiek przejscie hakowe. wiekszosc drog na Kazalnicy zostala odhaczona w latach 80tych, teraz powinna nastapic fala przejsc klasycznych zima w warunkach mixtowychkibic, jesli idzie o twoje pytania, to taka mam odpowiedz. leashless praktycznie dopiero sie zrobilo popularniejsze w ostanim sezonie i zrobilem tylko pare drozek. jest to zdecydowanie inna zabawa i mysle, ze w nadchodzacym sezonie zaczne sie wspinac wiecej w tym stylu.nosa zrobilem w 18 godzin, jaki byl Twoj czas? Half dome (reg nw) zrobilem w 10. z tego co wiem (oczywiscie moge sie tu mylic) jak narazie nikt inny z polakow nie zrobil nosa w dzien.jesli idzie o rekordy, to najszybsze przejscie nosa os w dzien chyba jest ok 8 godzin.co jeszce chesz wiedziec?
KWW, 23.06.2003 17:50 Autor: Starosta
Stary, a gdybys zobaczyl mnie w realu..!Czad! Mozna sie uczyc anatomii, kazda zylka na wierzchu, az sam sie czasem boje, czy ta na bulce nie peknie. A te aorty grubosci liny... Gdyby panel byl z lustra, to ja bym sie nie mogl wspinac, bo bym sie bał patrzec.Pracowalem nad swoim cialem 14 lat. Podobnie jak Kolodko, nigdy sie myle, ale w maratonie bym mu sprostal. Tylko ze ja NAPRAWDE sie nie myle. W sprawach istotnych...
KWW, 21.06.2003 17:16 Autor: Starosta
To jeszcze o niczym swiadczy.Szukalem np. w zagranicznym internecie wiadomosci o polskim przejsciu Jolly Rogera - nie znalazlem. Ja sadze, ze Polacy nie chodza do redakcji zagranicznych pism i nie prosza o zamiszczenie newsow. Co do tradycyjnej prasy zagraniczej, to jej nie czytam, bo mnie na nia nie stac.Paszczu, nie obruszaj sie, swoja droga milo, ze "koński" Cię nie zbulwersowal.Jerry, tresc przewodnia Twojego posta byla dyskusyjna, ale OK. Ta agresywna forma mnie zdenerwowala no i sie pod.....
KWW, 21.06.2003 17:47 Autor: Starosta
Ale skoro juz emocje opadly, i bluzgi, jeszcze przed chwila wyrzucane z predkoscia pocisku, teraz umilkly, dziwnie niestosowne, skoro medium, przez ktore sie komunikujemy okrutnie nas ogranicza, uniemozliwiajac nam przejscie do napierdalanki, ktora jest jakze logiczna kontynuacja bluzgotoku, skoro tak......to powiedz Jerry, czemu dyskusja od spitach na nauce jest wg. ciebie bez sensu (koniu)?
KWW, 21.06.2003 14:26 Autor: Starosta
Swoja droga Jerry odnosze wrazenie, ze celowo tak prowadziles rozmowe, by pochwalic sie swoimi osiagnieciami. Ergo - jestes nieskromnym końskim pedrylem.wypozdr
KWW, 23.06.2003 20:37 Autor: Kumpel
Starosta już nie przesadzaj!!!
KWW, 21.06.2003 16:56 Autor: paszczu
Starosta, z tym pedrylem to przesadziłeś...
KWW, 19.06.2003 17:46 Autor: jerrygwizdek
Paszczu, mam nadzieje, ze sie towarzystwo rozrusza, wlasnie o to mi chodzilo. Poprostu moja obserwacja byla taka, ze wlasnie takie drogi, o ktorych mowisz powinny byc nagradzane i promowane a nie hak, lawa i trzesiona. trzeba zaczynac od drog krotkich i nauczyc sie co jest mozliwe do zrobienia za pomoca dziabek i w rakach.A jesli Polacy chca zyc ze wspinania, to musza sie dolaczyc do trendu robienia drog klasycznie zima i to w dobrym stylu. Starosta, nie masz racji, ja nawet mialem okazje go tu spotkac (Jasper) i po pierwsze to jak kazdy facet zyjacy ze wspinaniabv wcale sie mu nie przelewa. O dolary od sponsorow trzeba ostro walczyc, nikt ci tu nic za darmo nie da. A Jasper nie jest wcale jakims wyjatkiem, takich facetow jest cala masa. Zadam ci w takim razie pytanie. Skoro mowisz o brakach, ile klasycznych powtorzen ma np Filar Kazalnicy, ile ma R? Przeciez na takie drogi potrzeba tylko uprzaz, worek na magnezje, lina, buty i troszke szpeju. Nie musisz mi mowic o brakach, bo ja sie zaczalem wspinac za komuny i to wiele lat temu, a jak sie naprawde chce to sprzet zawsze sie da zorganizowac.
KWW, 21.06.2003 10:13 Autor: profesor
Nie wiedziałem że nos ma przejścia os?! Powiedz mi jeśli możesz ile jest przejść po Linn Hill (coś źle chyba napisałem ale nie pamiętam jej imienia).Co do Zerwy i mikstów to moim zdaniem nie ma żadnego "pressingu" na klasykę, bo cała para idzie w czas i tak długo jak będzie liczył się czas, będzie obowiązywał szczerze znienawidzony przezemnie styl V+ A0 (bądź V+ A3 itp).
KWW, 20.06.2003 09:11 Autor: paszczu
Ogólnie rzecz biorąc to jest tak jak powiedział Maćko - trudnych mikstowych odcinków jest na samej Zerwie pełno, tylko że dotąd nie wyceniało się ich osobno. Właśnie rejon Ostrogi i wszystkie tam drogi (15.10. Superparanoja, Filar, Dag, Długosz itd) to wymagające miksty i każdy kto tam był o tym wie. Po prostu do tej pory nie przywiązywało sie do tego wagi, ale jest tam naprawde kawał wspinania i jak mawiał Ragan - "trzeba się nieźle wygiąć". A jeśli po trudnym mikście trzeba się zabrać za trudne haczenie, to tylko podnosi klasą drogi, prawda? Dla mnie Superparanoja i 15.10 to drogi nowej generacji i jeszcze przez wiele lat będą ekstremami.pozdr
KWW, 19.06.2003 21:16 Autor: jerrygwizdek
ze strony rock and ice ":Also in February, Coley Gentzel, Chris Koziarz and Robert Rogoz established a new route on Pyramid Peak. It Ain't Over Motherf-ers (D, Mixed to 90 degrees) includes seven pitches of sparsely protected cracks and thin ice, along with some simul-climbing. The route name derives from a harrowing descent, which saw the party wandering through trees well after dark, then getting in a car accident at 2 a.m. on the drive home. Said Gentzel " It felt like the day was never going to end."doloz do tego ok 100 drog lodowo/ mixtowo/ alpejskich w gorach skalistych Kanady, jak rowniez np jednodiowe przejscie Nosa na Elcapie. wystarczy, czy mam przeslac caly swoj wykaz z 23 lat?
KWW, 21.06.2003 11:08 Autor: kibic
Jerry - moim skromnym zdaniem przejście nosa w 18 godzin jest OK w proporcjach polskiego łojenia i należą się Ci gratulacje. Nie oznacza to jednak wcale, że uprawnia Cię to do pejoratywnego odniesienia się do polskiego zimowego wspinania. Chłopaki fajnie łoją i nie jest tak źle jak to uogólniłeś. Są tacy co utrzymują się ze wsponania. Więc po co całe to hallo? Chciałeś namieszać w stylu starosty-konia? Niewiele osób Ci odpowiedziało, bo zastosowałeś styl nieco, jakby tu rzec, poniżej pasa, więc jak sam widzisz tylko skromne próby Maćka czy Arta dały Ci kontrę. Dowaliłeś też z grubej rury tymi '23 latami'... ja się wspinam dłużej, no i co z tego? Napisałeś że dużo wspinasz się w Canadian Rockies, czy tak? Mam tam przyjaciela (mieszka koło Canmore). Niestety nie wspina się, choć dobrze zna całą tamtejszą czołówkę. Poradź proszę, kiedy najlepiej byłoby zaplanować odwiedziny gościa tak żeby się powspinać. Przywiózł mi kiedyś przewodnik Perrego&Josephsona po Bow Valley Rock, jest git i sporo fajnych dużych ścian niekoniecznie ospitowanych. Z różnych opinii wynika jednak, że Wasze drogi lodowe są 'w porząsiu', wieć raczej zima? Jakie miesiące? I da się wspinać bazując właśnie na Canmore?Pozdr.k.
KWW, 19.06.2003 20:32 Autor: kibic
Starosta - obiecałem ci czujność i dotrzymuje słowa. Tym razem słówka uznania załączam za delikatną zjebkę w profesjonalnym stylu.Do jerrego-gwizdka - a co ty kolego zrobiłeś dla realizacji celu? k.
KWW, 21.06.2003 18:33 Autor: jerrygwizdek
czemu jest bez sensu? bo uwazam, ze jest to troche sprawa malostkowa. nie biez tego zle. ja uwazam, ze np. droga raz zrobiona nie powinna byc "poprawiana" przez zespoly powtarzajace, bo to nie wnosi nic do poprawy stylu, ale go obniza. z drugiej strony to np jesli cos sie chce odhaczyc, to czesto trzeba wladowac troche spitow, ktorych nie bylo po pierwszym przejsciu. moja zasada jest taka, robi sie przejscie, mowie, to i to zrobilem w takim i takim stylu i koniec piesni. nie wiem czy pamietasz te bezsensowne dyskusje o spitowaniu na poczatku lat 80? no i co? nie wydaja ci sie smieszne z perspektywy 20 lat?a paszczu, masz racje o PR. trzeba sie tego uczyc. bo obojetne czy chcemy czy nie chcemy swiat bedzie szedl w pewenych kierunkach i nie mamy na to wplywu. ja uwazam, ze jak sie ludzie dobrze wspinaja, to powinni byc w stanie z tego wyzyc, albo przynajmniej dofinansowac swoje hobby. ale realia sa takie a nie inne i tego sie nie zmieni.dlatego mowie, ze trzeba troche zmienic myslenie i dostosowac sie do nowej sytuacji. starosto, masz racje, ze wspina sie kazdy jak chce. jednoczesnie jesli daje sie nagrody, to chyba powinno sie to robic uzywajac najnowszych kryteriow. dlatego, bo mlodzi zawsze beda chcieli sie pokazac i jesli wyzej beda oceniane np szybkie przejscia hakowe niz uklasycznienie czegos w wolnym, zolwim stylu, to wlasnie to ludzie beda robic.a klasyczne przejscia sa teraz o wiele wyzej notowane, zarwno przez prase jak i firmy produkujace szpej. a tatry sa miejscem idealnym do tego typu rzeczy, no i mysle, ze gdyby wlasnie w takim kierunku sie to posunelo, to cale srodowisko wspinaczkowe by na tym dobrze wyszlo.
KWW, 20.06.2003 20:29 Autor: kibic
Ok Jerry, znaczy twierdzisz, że troche nałoiłeś. Możemy doprecyzować Twoje dokonania? Daj więc znać, ile tych dróżek lodowych wciągnąłeś 'leashless'?W ile godzin sieknąłeś Nosa, co? Dowalając polskiemu bractwu, że jest cienkie i żałosne rozumiem że startujesz z pozycji twardziela, tj. na większości dróg lodowych wspinałeś się zgodnie z tryndem bez smyczek a nan Nosa wbiegłeś w dwie z hakiem.Jeszcze podaj prosze jaką to bryczkę rozwaliliście wracając z zacytowanego wspinu.k.
KWW, 21.06.2003 12:18 Autor: paszczu
...no a poza tym przecież w wyróżnieniach figurują przejścia mikstowe - M8 OS Kaziora i odhaczenie Madejczyjka. Tak więc przynajmniej staramy się dostrzegac te nowe trendy.hej
KWW, 22.06.2003 20:21 Autor: kibic
Macko - Ciebie i Twoich przyjaciół serdecznie przepraszam za uogólnienie :-) i życzę wytrwałości w Waszej 'czystości'. Zapewne jesteście wyjątkami, choć pewnych obcyków nie unikniecie chociażby poprzez znajomość sąsiednich dróg - nie tracicie czasu na zapychy, zgodzisz się?k.PS. A prezent w trzech odsłonach dostałeś?
KWW, 20.06.2003 13:51 Autor: Starosta
Nikt nie twierdzi, ze Jaspers i kolesie rozbiajaja sie w miedzyczasie swoimi merolami S600, ale z pewnoscia sa w stanie zyc ze wspinania, o co u nas trudno. Ze wspinania alpejskiego... o to mi chodzi. A poza tym, swoim rżeniem dlaes wyraz pogladowi, ze powinnismy robic "coś". Ja to wale, wspinam sie jak lubie. Jesli przeszkadzaja ci ławy, to twoj problem.
KWW, 24.06.2003 15:38 Autor: macko
strarostaznam menela i naprawde szanuje za jego dokonania wiec nie pije do niegoale nie przeczytales o jego solo Z Mbo rekord na tej drodze wynosi 26,5 h i o tym sie piszea przejsc solo ma wiele prawie w kazdym roku pozdrawiam ps jacek czyz gdy robil solo R W bylo to drugie przejscie solowe a 9 wogole nikt o tym nie wspomnial....
KWW, 19.06.2003 12:40 Autor: Starosta
A poza tym wiedz koniu (ang. horse), ze taki np. Jaspers to nie musi sie matwic, co wlozyc nastepnego dnia do japy, bo on zapewne zyje ze wspinania, co w Polsce jest nierealne. Poza tym, to co zrobil Jaspers jest ewenementem i nie mozna pisac: eee, teraz loja klasycznie na G. J. wiec z czym wy tu do ludzi taternicy.Przede wszystkim jednak: pamietaj koniu, ze dla polskiego studencika juz kupienie dziabek to nie lada wydatek.Wine za to ponosi zasrana PZPR, z pewnoscia rzady tzw. prawicy, no i oczywiscie niezastapione rzady lewicowe, ze p... sojuszem na czele.Ale nie boj sie, Lepper dojdzie do wladzy, studneciki stad wpierdziela i to gdzie jak nie do ciebie. Beda loic tam M20 i bedziesz szczesliwy.
KWW, 21.06.2003 17:39 Autor: kibic
Jerry - dzięki za info o Rockies.O naszych chłopakach co koszą na światowym poziomie - problem polega na ich olewczym podejściu do PRu. Jakby się przyłożyli, tobyś o nich często czytał w światowych periodykach. Tu potrzeba troche znajomości, fajnych tekstów, dobrych fotek i nieco chęci by się tym pochwalić a nie skromnie pójść do domu. Nie wiem jak ślązacy, ale marciin tomaszewski i krzychu belczyński idą w dobrą stronę z PRem (patrz ich wyprawa z dawidem kaszlikowskim na alaskę). Oby tak trzymali dalej...Z nosem - rzeczywiście trzeba troche pracy by wyszło szybko. Nasi też "pracują" - przecież szybkie przejścia na zerwie nie biorą się od strzału - drogę robi się i w lecie i w zimie po kilka razy, przed kluczowym przejściem podchodzi jak najwyżej zostawiając pętle... Nie chcę tego oceniać, ale takie chwyty są i były praktykowane od zawsze nie tylko przez Polaków. k.
KWW, 21.06.2003 13:22 Autor: kibic
Ty starosta jestes matematykiem czy fizykiem?k.
KWW, 21.06.2003 18:42 Autor: Starosta
Teraz wypowiedziales tresci, ktore uznaje za swoje. Wspomniales jednak wczesniej o "GiA" - nie wiem, czy wiesz, ale nie jest to pismo nie ma zbyt dobrej opnii, zeby nie powiedziec, ze ma opinie brukowca. A z reszta, chyba nie przyznawano tam zadnej nagrody. Czym innym jest przyznanie nagrody, a czym innym opisanie przejsc najlepszych. Moze i czasami w mysl zasady: "na bezrybiu i rak ryba", choc uwazam, ze w tym roku z pewnoscia tak nie bylo.
KWW, 19.06.2003 10:39 Autor: paszczu
nie przesadzaj, to się właśnie zaczyna. Na razie robimy krótkie drogi do M8, a ja na nowej drodze na Kotle zrobiłem w OSie M7- i zapraszam do powtórzeń. Mamy też nowe M6+, też na Kotle. Daj nam trochę czasu, rozruszamy się.hej
KWW, 23.06.2003 15:35 Autor: Pastor
Hej Maćko! wysłałem ci smsa - zodiac padł w 2:32 - O JA PIERDOLĘ. Tylko 1 wyciąg przehaczyli.Jerry starosta kibic i paszczu ale dajecie czadu - fajnie się to czyta. Maćko tez fajnie daje czadu.Z Taternickim Pozdrowieniempastor
KWW, 22.06.2003 20:04 Autor: Starosta
Nie popadajmy w przesade. Pastorowi uscisnalbym kopyto, co nie znaczy, ze wszystko, co Pastor pisze uwazam za mądre.Coz, o przejsciach solo Menela tez nic nie czytalem, a trudno chyba powiedziec, ze robienie solo takich drog to tam normalka. Byc moze to nie jest rekord, ale z pewnoscia mogloby to sie znalesc w newsie. A ja tego nigdzie nie znalazlem, choc kiedys szukalem. Ale nie chce juz pisac o tych straszliwych hakowkach, bo czuje, ze ze strachu zaczynaja mi drzec lydki i zbliza sie kupa.Ustepuje pola młodszym.
KWW, 21.06.2003 17:07 Autor: jerrygwizdek
kibic, Canmore jest dobra baza. jesli chodzi o sezony, to powiem tak. skala lato, tzn lipiec, sierpien, poczatek wrzesnia. drogi mixtowe (alpiejskie) to jesien chyba jest nalepsza, tzn wrzesien- pazdziernik. lod zaczyna sie w listopadzie i trwa przewaznie do kwietnia. canmore jest o godzine od Calgary, gdzie mozesz doleciec. przewaga wspinania wczesnym sezonem zimowym jest taka, ze jest tam wtedy mniej sniegu i nie ma takiego zagrozenia lawinowego.o nosie, wracajac, to jest taka sprawa. te rekordowe czasy sa robione przez ludzi, ktorzy ta droge znaja na pamiec. jak rozmawialem z hollywood to powiedzial mi, ze robil ja chyba 30 razy. wiec jest zdecydowana roznica, jesli idzie i robienie tej drogi za pierwsza przymiarka a przejsciem na czas po zrobieniu jej 30 razy.nie mowie, ze w polsce sie takich drog nie robi, tylko chodzi mi o to ze jesli takiech drog sie nie nagradza, to ludzie nie maja motywacji do ich robienia, czyli taka dyscyplina sie nie rozwija na tyle szybko.starosta, to co ty czasem wypisujesz to mi wisi, ale otworz sobie jakis magazyn zagraniczny i zobacz ile miejsca jest poswecone polskim wspinaczom? i porownaj sobie ile miejsca jest poswiecone np slowencom. i ilu polakow zdobylo nagrode Piolet D'Or?