Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem


Przyrzad do Abalakovow
olorin, 10.03.2020 05:46 W tym sezonie radykalnie zmienilem zdanie odnosnie przyrzadow do przetykania liny przez dziury w lodzie. Zamiast ograniczac sie do historii tego sezonu przejde rowniez przez wszystkie moje poprzednie zle wybory:

1. BD First shot
Oczywiscie zakupiony kiedy jeszcze nie mialem pojecia czym jest, jak sie go uzywa ani czym jest wspinaczka w lodzie.
Zalety: istnieje
Wady: nosz kurde, co to w ogole jest - ciezkie, niewygodne, glownie stanowi rozwiazanie problemu ktory w ogole nie istnieje - tego aby trajektorie dwoch srub sie przeciely

Po jakims czasie zrozumialem dlaczego ludzie uzywaja zagietych szprych i tym podobnych wynalazkow. 

2. Abalahook V-thread
Zalety: lekki, ostrzejszy niz zaostrzona szprycha, plastikowy kapturek na haczyk
Wady: jesli kapturek spadnie w plecaku gdy akurat wyciagamy z niego czolowke po sciance plecaka tak aby nie wyjac zajmujacej wiekszosci miejsca puchowki - konczymy z duza iloscia krwi na wszystkim

Kilka ran klutych pozniej zauwazylem zgrabny zolty przyrzad u kolezanki na uprzezy

3. Grivel Candela
Zalety: lekki, wbudowany noz, nie kluje, chowa sie do sruby
Wady: podobno peka w niskich temperaturach, gorny pseudo-karabinek nie trzyma sie na niczym

Na candele nie narzekalem i nie wymienialbym jej gdyby nie to, ze na 3 wyciagu Winterdance wyjalem ja ze sruby wpialem w stanowisko i zaczalem krecic abalakova. Kolega odpadl, obciazyl stanowisko, candela wypiela sie i wystrzelila w kierunku wolnosci 300m nizej. Dalsze jej losy sa nieznane. Tymczasem Abalakova jakos trzeba bylo zalozyc.

4. Dwie zlaczone kosci
Zalety: wow, to dziala - waga 0g w porownaniu z tym co i tak bysmy mieli na drodze tradowej, nie kluje ani reki ani liny, nie zlamie sie!
Wady: nie ma noza?


fit

Caly sezon przewspinalem uzywajac kosci do przeciagania Abalakovow i z cala pewnoscia nie wroce do mainstreamowych narzedzi. W przeciwienstwie do Candeli kosci nie maja wbudowanego noza, jednak dziaby maja. Zamiast miec kolejne urzadzenie przy uprzezy po prostu ostrze ostrza do dziab tak, zeby przynajmniej jedno w parze miala ostra krawedz na gorze.

Ostatecznie przyszedl czas na eksperyment: znalazlem w internecie narzedzie, ktore dziala na tej samej zasadzie co kosc a dodatkowo pozwala zacisnac petle na przetykanej linie. 

5. JSnare
Zalety: pozwala ciagnac line - mozna zaoszczedziec parenascie(dziesiat?) sekund przetykajac line od dolu w gore i ciagnac ja po zacisnieciu przyrzadu
Wady: $20 i nie da sie zalozyc w skale jako asekuracje 


fit

Wnioski:
* Moj ulubiony zestaw na drogi tradowe to dwie polaczone kosci DMM peanut
* JSnare jest bardzo dobry, ale jego przewaga na koscmi jest niewielka. Mimo to na drogi z milionem zjadow i bez skaly (np. Slipstream) zdecydowanie bym go wzial.

Dodatkowe dwie (powiazane) wskazowki:
* Jesli spodziewamy sie bardzo wielu zjadow warto wziac dwie dlugie sruby, zeby po ewentualnym zgubieniu jednej nie zostac uwiezionym na srodku drogi.
* Abalakov zrobiony niebieska sruba (~16cm) jest wystarczajaco mocny do zjazdow, jednak nie wzbudza zaufania. Majac rep mozna przewlec line przez jeden pionowy Abalakov i zabezpieczyc zjazd repem przechodzacym przez drugi. 
 
Obraz, 11.03.2020 12:14 Zrobiłem haczyk z drucianego wieszaku na ubrania, który za darmo dają w pralni chemicznej. Jest wystarczająco miękki, żeby go wielokrotnie zwijać, ale haczyk się nie rozgina przy wyciąganiu liny. Minuta pracy z kombinerkami i pilnikiem.
m a z e n o , (Gość), 11.03.2020 13:28 jakby to powiedziec

fit

to jest pistolet
bawil sie nim paroletni pamirec
mial jeszcze drugi
bardziej skomplikowany
spust byl i takie tam
ojciec mu wydziergal takich kilka
sam se robilem podobne za gowniarza
ino z drewna

drutu na podworku u pamirca co niemiara
musialem wyzbierac, zeby kola w aucie nie przebic
a najblizsza cywilizacja - murgab - gdzies ze 100km w pizdu
najblizsza kolejna chalupa - z 50

nawet pilnika nie trza bylo
abakadelko w 3 minuty gotowe

no ale co 20-dolarowy gadzet to 20-dolarowy gadzet
na szczescie tam nie trza sie przed nikim lansowac gadzetami
dr, 11.03.2020 14:47 >>2. Abalahook V-thread

jakbyś chciał sprzedać (nie za drogo) to ja chętnie;

poz_dr
olorin, 11.03.2020 16:57 > Zrobiłem haczyk z drucianego wieszaku na ubrania, który za darmo dają w pralni chemicznej. Jest wystarczająco miękki, żeby go wielokrotnie zwijać, ale haczyk się nie rozgina przy wyciąganiu liny

Nie kluje? Da sie nim latwo zlapac grubsza line (9,5mm) do przeciagniecia?

> jakby to powiedziec to jest pistolet

A jak to dziala do Abalakovow?

> jakbyś chciał sprzedać (nie za drogo) to ja chętnie;

Moge oddac za darmo, tylko musze pamietac jak bede jechac do Polski
m a z e n o , (Gość), 11.03.2020 19:33 drut jak drut
robi
czy to pistolet dla berbecia czy abakadelko dla mazeniaka
ino abakadelko prosciej wygiac

drut, trytki i silwertejp ratuja swiat

na trytkach kleilem rame w aucie kilka lat temu
drutowalem tez
i wrocilem tak do polski z kirgizji

silwertejpem spodnie zaklejalem nieraz
na zime
zamiast stuptutow
spiwor czasem tez

wiec abakadelko z druta ma nie robic?
olorin, 11.03.2020 20:28 A to ze ogolnie da sie prawie wszystko zrobic z drutu, nitki, tasmy i smalcu to ja wiem. Myslalem ze to jakis zmyslniejszy wynalazek niz zagieta szprycha, ktora w moim odczuciu nie dziala wcale specjalnie dobrze i w moim rankingu przewage ma tylko nad narzedziem BD :)
Post edytowany. Ostatnio: 11.03.2020 20:29
dr, 11.03.2020 23:19 pamiętaj zatem; jakoś się rozliczymy;

poz_dr 
dr, 12.03.2020 14:27 a przy okazji Dżej Dżeju - praktykujesz/praktykowales zjazdy z liny przelozonej bezposrednio przez abalaka;

poz_dr
m a z e n o , (Gość), 12.03.2020 15:00 otoz wlasnie
tez jestem ciekaw co i jak
bo sam z reguly zjezdzam na tasmie, ktora zostawiam
zeby mi sie lina nie przymrozila w abalaku
ale pytanie czy wiecej w tych obawach obaw czy rzeczywistosci

fakt faktem ze czasem te tasmy to przyslowiowe stare sznurowki
czy dynema z pasmanterii
wiec nie zal
tyle ze troche smiecia zostaje w scianie dla potomnych
olorin, 13.03.2020 01:02 > praktykujesz/praktykowales zjazdy z liny przelozonej bezposrednio przez abalaka

Praktycznie zawsze tak robie (patrz zdjecie w pierwszym poscie), myslalem ze to jest standard. Do przewlekania tasmy wieszaki na pewno nadaja sie lepiej niz do przewlekania liny, ale wtedy trzeba miec ze soba tasme. No i smieci sie zostawia w scianie. 

Ryzyko przymarzniecia jest raczej zerowe jesli sie zaklada abalaka w suchym lodzie. Najdluzszy zjazd jaki robilem trwal poltorej godziny a lina i tak nie przymarzla. 
dr, 13.03.2020 08:58 >>Praktycznie zawsze tak robie

o, teraz hierarchia przyrządów jest dla mnie jasna;
ale tego simonda można użyć odwrotnie?

>>myslalem ze to jest standard

pewnie w rejonach o mniejszym 'obciążeniu antropogenicznym' to oczywistość; i długich lodach;
o nas większość działa (a na pewno zaczyna) lodowo w Tatrach, gdzie popularne miejsca nie dość, że krótkie to przystosowane do pracy przewodników (stałe stany, a czasem i spity na ścianie obok);
a lody +200 m są ledwie dwa; 

>>ale wtedy trzeba miec ze soba tasme

kilka (6-7) metrów repa (nie taśmy) ca. 6 mm mam zawsze ze sobą;

>>Ryzyko przymarzniecia jest raczej zerowe jesli sie zaklada abalaka w suchym lodzie. Najdluzszy zjazd jaki robilem trwal poltorej godziny a lina i tak nie przymarzla. 

o - i to jest konkretne info! dzięki; przy najbliższej okazji wdrożę - oczywiście jak nie zastanę już gotowych stanów;

możesz opisać procedurę na stanowisku zjazdowym pośrednim - dojeżdża pierwszy i co dalej?
węzeł łączący liny pod abałakiem na 1. stanie, a potem już nad, czy na 1. też nad?

poz_dr


 
olorin, 14.03.2020 02:28 > ale tego simonda można użyć odwrotnie?

A owszem mozna, chociaz nigdy mi to nie przyszlo do glowy dokad nie sprobowalem kosci.

> kilka (6-7) metrów repa (nie taśmy) ca. 6 mm mam zawsze ze sobą;

Ja na drogi czysto lodowe nawet nie zabieram repa, ale to pewnie rowniez kwestia specyfiki rejonu. 

> możesz opisać procedurę na stanowisku zjazdowym pośrednim - dojeżdża pierwszy i co dalej?
> węzeł łączący liny pod abałakiem na 1. stanie, a potem już nad, czy na 1. też nad?

Ja zwykle robie tak:

1. Dojezdza pierwszy w miejsce z dobrym lodem
2. Wkreca srube (13cm+)
3. Wpina sie
4. Daje luz na linie, zeby drugi mogl zaczac zjezdzac
5. Wkreca druga srube (13cm+) na tej samej wysokosci w odleglosci 60cm, laczy sruby dlugim ekspresem
6. Wypina sie z liny
7. Wierci pionowego Abalakova pod srubami (tam gdzie najwygodniej)
8. Przeplata line (te do sciagniecia) od dolu do gory i robi wezlem na koncu
9. Wpina ekspres w srube i w line tak zeby zabeczpieczal kolejny zjazd

Jesli wiadomo ze bedziemy zjezdzac w linii drogi (lub ze chociaz jest taka ewentualnosci) wierce ablakovy podczas asekurowania partnera z gory, zeby podczas zjazdow byly gotowe.
dr, 14.03.2020 08:31 genialne w swojej prostocie;

odnośnie pktu 8. - dlaczego od dołu?

poz_dr 
Post edytowany. Ostatnio: 14.03.2020 09:59
olorin, 14.03.2020 21:10 Aha, oczywiscie drugi wpina sie w druga srube po dojechaniu, dzieki czemu troche wygodniej sie razem wisi.

> odnośnie pktu 8. - dlaczego od dołu?

To jest pewnie nadmierna ostroznosc, ale teoretycznie moze sie zdarzyc ze ciagnac za zyle ktora wchodzi w stanowisko od gory przytrzasniemy te dolna. Dlatego lepiej jest ciagnac za dolna. Przeplatajac wolna zyle od dolu bedziemy mieli wezel po dolnej stronie abalakova i w efekcie bedziemy ciagnac za dolna zyle. 

Z drugiej strony majac niezbyt precyzyjne urzadzenie (typu wieszaka) duzo latwiej jest przeplesc line zgodnie z grawitacja. 
dr, 28.04.2022 08:23
olorin, 10.03.2020 05:46 napisał(a):
W przeciwienstwie do Candeli kosci nie maja wbudowanego noza, jednak dziaby maja. Zamiast miec kolejne urzadzenie przy uprzezy po prostu ostrze ostrza do dziab tak, zeby przynajmniej jedno w parze miala ostra krawedz na gorze.
potwierdzam, patent działa - przetestowałem w terenie 2 dni temu;
kolega skwitował - "na pewno trenowałeś w domu!"

poz_dr
olorin, 02.05.2022 18:19 > odnośnie pktu 8. - dlaczego od dołu?

Od czasu napisania tej odpowiedzi nauczylem sie ze lina moze sie zaklinowac niezaleznie od tego czy sciagamy ja od gory czy od dolu. Obecnie wydaje mi sie ze najmniejsze ryzyko jest wtedy kiedy pionowy abalak jest lekko skosny (10st. do pionu).