KWW,
25.09.2003 10:46
Autor: paszczu
Szanowni koleżanki i koledzy.Odpowiadając na list kol. Jacka Czabańskiego, prezesa UKA, i odnosząc się do przedstawionej tam wersji wydarzeń dotyczących przebiegu współpracy między KWW i UKA w sprawie podnajmu lokalu klubowego, nie mogę jednak uniknąć określenia „poważne nieścisłości” i dlatego po kolei – mam nadzieję rzeczowo – odpowiem na stawiane zarzuty.1. Po pierwsze miasto nie przekazało lokalu „na potrzeby Centrum Sportów Górskich” tylko na siedzibę KWW. Lokal uzyskaliśmy naszym wyłącznym staraniem, po wielu latach wysiłków i wielu wydatkach. Pomysł CSG był naszą własną inicjatywą, do której zaprosiliśmy WSZYSTKICH zainteresowanych.2. Od samego początku wiadomo było, że nie obędzie się bez udziału PZA. Pisze Jacek: „Kilka miesięcy temu okazało się jednak, że do lokalu wprowadzi się PZA” tak jakby było to dla niego zaskoczeniem. Tymczasem, 2 sierpnia 2002, napisał do mnie: „Generalnie, myślę, że UKA jest w stanie dołożyć do kosztów utrzymania lokalu sumę rzędu 3000 - 3500 zł rocznie. Obecność PZA jest jednak, wydaje się, konieczna, dla utrzymania lokalu.” 3. Pisze Jacek dalej:„...rozmowy z Zarządem KW urwały się na jesieni zeszłego roku, gdyż nie uzyskaliśmy odpowiedzi na nasze pytania o kształt centrum”. Nie przypominam sobie takiej sytuacji. UKA było pierwszym klubem, który poinformowałem o lokalu. W trakcie rozmów dołączyły PKG i Speleo. Już 3 października napisałem do Jacka: „Lokal OK, mamy już projekt, trwają wyceny, zaraz ruszają uzgodnienia z ADK. Jest kasa, PZA daje pow. 20000, Speleo 4, a my ok. 15. Także możemy ruszać z kopyta.” Z kopyta ruszyliśmy, ale niestety bez UKA. Nasze ustnie przekazane warunki – jasne dla wszystkich pozostałych – zostały (jak się nam wydawało) przyjęte do wiadomości, ale nie postąpił za tym żaden konkret. 14 października jeszcze Jacek zapytywał o lokal, ale potem, mimo ożywionej korespondencji, sprawy tej już nie poruszał.4. W międzyczasie zarząd KWW podjął decyzję o nie łączeniu biuletynów. Była to moja porażka, ponieważ byłem inicjatorem i propagatorem tego pomysłu. Niestety, nie znalazł on poklasku wśród moich kolegów. Dodatkowo, uchwała Walnego Zebrania jasno zobowiązywała nas do wydawania biuletynu KWW, a nie biuletynu warszawskiego. Sprawa z lokalem nie miała z tym nic wspólnego i nie rozumiem, czemu Jacek ją przywołuje.5. 21 stycznia, przy okazji innego tematu, Jacek zapytał o współpracę przy lokalu. Odpowiedziałem, sądząc, że to tylko grzecznościowe pytanie:„W lokalu trwa walka z papierami (uzgodnienia remontowe). Bardzo to zajmuje czas i ciężko znaleźć chętnych.”Nie otrzymałem żadnego konkretnego wyrazu zainteresowania. Zamiast tego, Jacek powiedział mi, że UKA nie jest w sumie zainteresowane takim lokalem, ponieważ (cytat z pamięci): „ ...i tak spotykamy się na ściankach, a na slajdy możemy bezpłatnie wynajmować od uczelni. Poza tym mamy lokal klubowy od członka UKA za darmo, a na 3500 rocznie nas nie stać.” Było to dla nas dużym rozczarowaniem, bo liczyliśmy na pomoc UKA.6. 17 maja, a zatem 4 miesiące później, Jacek niespodziewanie zapytał o stan rzeczy i warunki uczestnictwa. Zaskoczyło mnie to, ale udzieliłem jasnego, jak sądzę, wyjaśnienia: „Lokal będzie oddany do użytku ok. 15 czerwca - sądziłem, że straciliściezainteresowanie, bo nie odzywałeś się w tej sprawie. W każdym raziemożliwość oczywiście istnieje nadal. W porozumieniu z PKG i Speleoustaliliśmy, że każdy "udziałowiec" uczestniczy w połowie opłat (1500zł/mies - drugą połowę pokrywa PZA) w stosunku do ilości członków odstycznia 2003. Dodatkowo pokrywa koszty remontu w takiej samej proporcjilub min w jej połowie. Wy zatem mielibyście taki sam wkład jak Speleo -min 3000 zł remont (koszt ogólny ponad 60 000 zł) i 300 zł/mies czynszpocząwszy od stycznia. Daj znać czy wchodzicie.”Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Zamiast tego pośrednio od kolegów z UKA, podczas spotkań ściankowych usłyszeliśmy (nie tylko ja) ponowne desinteressement z tym samym uzasadnieniem.7. 9 września, Jacek, ku memu zupełnemu zaskoczeniu, oznajmił chęć korzystania z lokalu „pod warunkiem, że będzie tam bulderownia”. Dziwne wydało mi się stawianie warunków w takiej sytuacji. Podałem nasze warunki, te same i niezmienione od roku. Jacek odpowiedział mdz. in.: „5400 na wjazd to zdecydowanie za dużo i nie możemy sobie na to pozwolić” oraz „trochę nie rozumiem dlaczego mamy płacić za korzystanie z lokalu, z którego nie korzystaliśmy ani nie korzystamy (i dlaczego akurat od stycznia?)! Jesteśmy natomiast skłonni wyłożyć kasę na budowę boulderowni, bo tylko wtedy warto (z naszego punktu widzenia) wchodzić w lokal.”Wygląda to tak, jakby Jacek chciał korzystać z lokalu bez partycypowania w kosztach remontu. Nie muszę dodawać, że we wzmiankowanym okresie żaden z klubów nie „korzystał” z lokalu, tylko w niego inwestował i w nim pracował. Czynsz od września do grudnia 2002 (12 000 zł) w całości wziął na siebie KWW. Ponadto, KWW wniósł również kaucję w wys. 4400 zł. 8. Co do udziału PZA: jak już napisałem od początku wszyscy zainteresowani o tym wiedzieli. Co więcej, ekonomiczne uzasadnienie przeprowadzki podał sam Jacek, pisząc w 2002 r o cenach lokali biurowych i reasumując: „Tak więc PZA zdecydowanie przepłaca”. Nie wiem, czy ktoś z Was odwiedzał PZA na Ciołka, jestem jednak pewien, że o wiele więcej z Was pojawi się na Noakowskiego z prostego, „dojazdowego” powodu. To, że postanowiliśmy cedować umowę najmu z KWW na PZA (dokona się to do końca roku) wynika wyłącznie z powodów organizacyjnych – jest niewątpliwie sensowniej, aby to kluby wynajmowały od PZA a nie PZA od KWW!9. Co więcej: „Z oczywistych powodów, UKA nie jest zainteresowane podnajmowaniem lokalu od KW”. Tego kompletnie nie rozumiem. To po co w ogóle zaczynaliśmy rozmowę?10. Dyskusję z nami zakończył Jacek stwierdzeniem: „To nie jest lokal KWW tylko PZA. (...) Będziemy w takim razie o lokalu rozmawiać z PZA”. Podsumowując: Jesteśmy przekonani, że od samego początku jasno komunikowaliśmy Jackowi warunki uczestnictwa w projekcie. Takie same warunki zostały niemal bez wątpliwości przyjęte i przez Speleo, i przez PKG już na samym wstępie. Cały remont – organizacyjnie – spoczywał na naszych barkach. Finansowo pomagały SW, PKG i PZA, a każdy grosz był na wagę złota, szczególnie, że aby podołać wydatkom KWW zadłużyło się wśród swoich członków na sumę pow. 20 tyś zł. Największy finansowy wkład wniósł KWW i to KWW pozostanie gospodarzem dwóch pomieszczeń klubowych. Udział PZA pokrył jedynie koszty remontu pomieszczeń pezetowskich.Nie otrzymaliśmy ze strony UKA żadnego konkretnego wyrazu zainteresowania aż do 9 września, 14 miesięcy od zaproszenia do współpracy, kiedy wszystko w lokalu było już podzielone i zagospodarowane, a sam remont dawno zakończony. I wydaje mi się, że trudno jest nas winić za powstałą sytuację.Z poważaniem,w imieniu zarządu KWWArtur Paszczak