KWW,
30.12.2002 22:02
Autor: Czyż
Jak każdy wspinacz, który posmakował tatrzańskiego dziabkowania (przynajmniej tak mnie sie zdaje) już nie mogłem doczekać się chwili gdy znów radośnie zabiję pulsarki w kępy trawek. Lecz pogoda znów z nas zadrwiła (jak co roku przed sylwkiem). Po -20 w Święta temperatura skoczyła do +10. Pokora, pokora - a góry stoją i się śmieją ;-)
