
Uroczystości pogrzebowe śp.
Anny Czerwińskiej, odbędą się
16 lutego o godzinie 14:00 w Domu Pogrzebowym na Cmentarzu Komunalnym Wojskowym (Powązki Wojskowe) w Warszawie, po czym nastąpi odprowadzenie do miejsca spoczynku w Alei Zasłużonych — kwatera G II, rząd tuje, miejsce 10.
Mszę Świętą w intencji
Anny Czerwińskiej, dnia
17 lutego (piątek)
o godzinie 18:00 w kościele Świętego Ducha, ulica Długa 3 (róg Freta), odprawi ojciec
Krzysztof Wendlik.
Jedna z najwybitniejszych, najaktywniejszych i najbardziej znanych polskich alpinistek i himalaistek.
Z wykształcenia była farmaceutką (dr. nauk farmaceutycznych), co z powodzeniem później wykorzystywała, spiesząc z pomocą wielu potrzebującym osobom, spotykanym w górach.
Długą drogę wspinaczkową rozpoczęła w roku 1969, zaczynając od skałek, przez Tatry, Alpy, a kończąc na Karakorum i Himalajach.
Ma w swoim dorobku szereg wybitnych przejść. Wspinała się zazwyczaj w zespołach kobiecych, przez długi czas w dwójce z
Krystyną Palmowską. Razem przeszły w Tatrach m.in.
diretissimy Kazalnicy i
Małego Młynarza (latem), czy zimą filar
Ganku.
W tym samym zespole przeszła w Alpach m.in. pn. filar
Les Droites, tzw.
Majorkę na wschodniej ścianie
Mont Blanc czy drogę
Schmidów na północnej ścianie
Matterhornu. Najgłośniejsze jest jej przejście zimą tej ostatniej ściany w czteroosobowym zespole kobiecym, z
Wandą Rutkiewicz,
Krystyną Palmowską i
Ireną Kęsą (I zimowe przejście północnej Matterhornu w zespole kobiecym).
W górach najwyższych pojawiła się w roku 1975, uczestnicząc w słynnej
Ladies Expedition, jednak wtedy poważna kontuzja nogi uniemożliwiła jej wejście na szczyt. Powiodło się jej cztery lata później – na
Rakaposhi (1979, nowa droga, pierwsze wejście kobiece). W 1983 r. na
Broad Peaku, działając w dwójkowym zespole kobiecym, dotarła na przedwierzchołek, dwa lata później przyszedł pierwszy ośmiotysięcznik –
Nanga Parbat (1985, pierwsze wejście w zespole kobiecym). Rok później uczestniczyła w bardzo ambitnej wyprawie na
K2, kierowanej przez
Janusza Majera, której celem było pierwsze przejście filara południowego, tzw.
Magic Line – dotarła wtedy na filarze do wysokości 8200 m. W roku 1988 kierowała międzynarodową udaną wyprawą na
Makalu, w 1990 – na
Kangchendzongę. W 1991 wróciła w Tatry, gdzie dokonała prawdziwego wyczynu, przechodząc samotnie główną grań Tatr.
Po kilkuletniej przerwie, poświęconej zgromadzeniu funduszy na dalszą działalność, zabrała się za skompletowanie Korony Ziemi, zaczynając od
Aconcagui w 1995 r. Ostatnim z tej serii był
Everest — zdobyła go po trzech nieudanych próbach, w 2000 roku (jako druga Polka, po
Rutkiewicz) — miała wtedy 51 lat. Koronę zdobyła natomiast jako pierwsza Polka (z Polaków ubiegł ją tylko
Leszek Cichy).
W dalszym ciągu kontynuowała wejścia na ośmiotysięczniki: w 2000 r. dotarła na centralny wierzchołek
Shisha Pangma, rok później zdobyła
Lhotse i
Cho Oyu. Następny był
Gasherbrum II (2003), potem
Makalu (2006, samotnie). W sumie zgromadziła na swoim koncie sześć głównych wierzchołków ośmiotysięczników.
Była członkiem honorowym
PZA oraz macierzystego
Klubu Wysokogórskiego Warszawa. W 2003 została odznaczona przez Prezydenta RP
Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Za całokształt działalności górskiej otrzymała w 2018 Super Kolosa — prestiżową nagrodę za dokonania eksploracyjne.
Obdarzona niecodzienną fantazją i lekkim piórem, dużo pisała: poza licznymi artykułami i wywiadami zamieszczonymi w rozmaitych czasopismach górskich, opublikowała kilka poczytnych książek:
Dwa razy Matterhorn (współautorka, 1980 i 1984),
Trudna góra Rakaposhi (1982),
Broad Peak '83 tylko dwie (1989),
Nanga Parbat, góra o złej sławie (1989),
Groza wokół K2 (1990 i 2020) oraz
Korona Ziemi (2000).
O swoich górskich przygodach potrafiła też barwnie i zajmująco opowiadać. Najlepszą ilustracją jest spisana przez
Romana Gołędowskiego, ciesząca się dużą popularnością autobiograficzna seria GórFanek:
Moje ABC w skale i lodzie (2008),
Na szczytach Himalajów (2008),
GórFanka w Karakorum 1979 - 1986 (2010),
GórFanka powraca w Karakorum (2011),
Na himalajskiej ścieżce (2011). Jest też bohaterką zabawnego filmu
Darka Załuskiego „
Przypadki pani Ani” (2001).
Chętnie udzielała się w mediach, uczestniczyła w najrozmaitszych festiwalach górskich, zdobywając serca licznych fanek i fanów, dla których była inspiracją. Chociaż tak znana, nie miała w sobie nic z celebrytki. Zawsze chętnie przychodziła z pomocą. Cieszyła się z tego, że oddała szpik dziewczynie chorej na przewlekłą białaczkę, zainicjowała nawet wyprawę na
Kilimandżaro „
Szpik na szczyt”, zorganizowaną dla osób z tego typu chorobami.
W naszym górskim światku była wielką indywidualnością: samodzielna, konsekwentna i zdeterminowana w dążeniu do celu, była jednocześnie bezpośrednia, niestwarzająca dystansu, obdarzona dużym poczuciem humoru. Potrafiła w krótkich, lapidarnych słowach oddać istotę rzeczy, przy tym nikogo nie obrażając.
W roku 2019 obchodziła pięćdziesięciolecie wspinania. Przebyła długą drogę; jak sama twierdziła, z chorowitej, wypieszczonej jedynaczki zmieniła się w prawdziwego człowieka gór.
Niestety, najwyraźniej nie potrafiła się odnaleźć poza górami. Ostatnio odgrażała się, że napisze jeszcze książkę o mniej znanych stronach swojego barwnego życiorysu. Do końca wierzyłam, że jej się to uda – i że jeszcze uda nam się razem związać liną.
Krystyna Palmowska
Dyskusja o tym artykule liczy 3 posty. Zobacz ją na forum.