Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Wyprawy partnerskie, czyli jakie?

2009-06-05
Autor: Marcin Miotk
Od kilku lat, z częstotliwością dyktowaną przez jakiś poważny wypadek górski (np. Uszba lub Matternhorn), na łamy szerokiej opinii publicznej oraz mediów górskich wraca temat wypraw partnerskich. Padają różne oskarżenia, nawet groźby, a potem zwyczajnie robi się cicho i „karawana” wypraw partnerskich idzie dalej. Tak dalej być nie powinno. Nasz klub będzie kompleksowo i rzetelnie edukował ludzi zafascynowanych górami, a w szczególności informował, czym są wyprawy partnerskie (głównie usługą logistyczną) i jakie zagrożenia wiążą się z udziałem w nich. Nie chodzi tu o jakąś krucjatę przeciwko wyprawom partnerskim, ale o to, aby każdy początkujący mógł dokonać świadomego wyboru, żeby mógł rozważyć „za” i „przeciw” oraz podjąć odpowiedzialną decyzję. Według mnie, dzisiaj wiele osób podejmuje decyzję o udziale w wyprawach partnerskich nieświadomie. I to właśnie chcemy zmienić. Dochodzimy do podstawowego pytania – czym jest wyprawa partnerska? Same słowa „partner”, „partnerstwo” dają pewne pozytywne skojarzenia typu: partnerstwo na linie, partnerskie stosunki w grupie. Nasz klub też jest partnerski. Wystarczy wejść na nasze forum, aby przekonać się, że mamy wyjazdy partnerskie, podczas których nasi członkowie, będący rzeczywiście partnerami, jednoczą zamiary, siły i środki celem realizacji górskiego przedsięwzięcia, ale nikt nikomu nie płaci za zrobienie wspólnej drogi (no chyba, że wynajmie sobie instruktora na naszym obozie), nikt nie świadczy żadnej usługi, nie podpisuje żadnych oświadczeń.

Innym rodzajem wypraw partnerskich są wyprawy, gdzie pod przykrywką stowarzyszenia jest prowadzona regularna, niezarejestrowana działalność gospodarcza, w których mamy do czynienia z typową relacją „oferta – klient – firma”, a wielu uczestników (często nieświadomie) w formie oświadczenia bądź umowy wyraża zgodę na całkowite wyłączenie odpowiedzialności organizatora za przebieg działalności górskiej. Jak możemy poznać, czy mamy do czynienia z ofertą wyprawy partnerskiej?

Powinniśmy zadać organizatorowi przynajmniej kilka podstawowych pytań:
  1. Czy organizator będzie odpowiedzialny za moje bezpieczeństwo podczas akcji górskiej? Jeśli tak, to jaką będzie to miało formę? Przewodnictwa grupowego, czy przewodnictwa indywidualnego?
  2. Czy organizator zapewnia opiekę doświadczonej osoby podczas akcji górskiej, czy tylko usługi logistyczne w postaci np. transportu do bazy?
  3. Jakie są kwalifikacje osób odpowiedzialnych za moje bezpieczeństwo?
  4. Ile osób maksymalnie będzie liczyć moja grupa?
  5. Jaki będzie stosunek liczby uczestników do liczby osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo?
  6. Czy organizator prowadzi zarejestrowaną działalność gospodarczą? (powinien – jeśli oferuje usługi).
  7. Jakie ubezpieczenie oferuje organizator?
  8. Czy wystawia faktury za zrealizowane usługi?
Ktoś może zapytać: ale jaka jest alternatywa dla wypraw partnerskich? Alternatywa istnieje. Na polskim rynku funkcjonują profesjonalne agencje górskie, działają przewodnicy Polskiego Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich, szkolą instruktorzy zrzeszeni w klubach takich jak KW Warszawa. Ich oferta z pewnością jest droższa, ale czy nasze zdrowie i życie nie jest warte tych kilkuset lub kilku tysięcy złotych? Jako ludzie dorośli kupujemy dobry samochód, mieszkanie w ciekawej dzielnicy, wysyłamy dzieci do dobrej szkoły – czy na wyprawę w góry pojedziemy z człowiekiem, który nagle postanowił organizować wyprawy? Czy wzięlibyśmy udział w partnerskim kursie pływania? Jednak najlepszą alternatywą wobec wypraw partnerskich taternicki letni i kurs taternicki zimowy. Po takich szkoleniach mamy prostą drogę do tego, aby wspinać się coraz lepiej i coraz więcej, podnosić swoje umiejętności oraz zadbać o bezpieczeństwo, którego nie zapewnią organizatorzy spod znaku wypraw partnerskich. W celu zachowania obiektywizmu należy stwierdzić, że część organizatorów wypraw partnerskich stara się działać odpowiedzialnie np. prowadząc selekcję kandydatów na poszczególne wyjazdy lub informując, że każdy sam odpowiada za swoje bezpieczeństwo. Z pewnością nie tylko organizatorzy wypraw partnerskich są więc odpowiedzialni za wypadki w górach, bo zagwarantować bezpieczeństwo w górach (szczególnie wysokich) jest bardzo trudno. Jednak podnosząc swoje kwalifikacje i wybierając profesjonalnego organizatora na wyjazd w góry zwiększamy swoje szanse na to, że nie będzie to wyjazd ostatni – czego wszystkim życzę.
Marcin