Już po raz trzeci w podwarszawskim Janówku rozegrane zostały Manewry Dryboonkrowe organizowane przez Klub Wysokogórski Warszawa. Tegoroczna edycja była poświęcona pamięci Tomka Kowalskiego, który zginął w marcu tego roku, podczas wyprawy na Broad Peak.
O godzinie 9.00 zawody, krótkim przemówieniem, otworzył prezes KW Warszawa Marcin Miotk, który poprosił wszystkich zebranych o uczczenie pamięci Tomka minutą ciszy. Po tym pierwszym, i nie ostatnim tego dnia, wspomnieniu Tomka, głos zabrali Piotr Juszkiewicz oraz sędzia główny zawodów, Tomasz Klimczak.
Jusza i Klimas
[fot. Wojtek Nowicki]
Przeprowadzili oni odprawę dla 47 zawodników - 10 kobiet i 37 mężczyzn, przypominając najważniejsze punkty regulaminu oraz omawiając plan imprezy. Po tych wystąpieniach zawodnicy rozeszli się aby zmierzyć się z 7 drogami eliminacyjnymi. Pierwsza runda zawodów trwała do godziny 14.30.
Józek w akcji
[fot. Wojtek Nowicki]
Deszcz towarzyszył nam przez całe eliminacje wydawało się jednak, że zawodnicy tego nie dostrzegają. Skupieni na zdobywaniu kolejnych punktów, nie zaprzątali sobie głowy takimi szczegółami jak mżawka, a krążący po bunkrach kibice byli świadkami pasjonującej walki o każdą kolejną wpinkę.
W międzyczasie chętni mogli ogrzać się przy ognisku, przetestować dziaby DMMa, które są nowością na naszym rynku, posilić się oraz skosztować piwa naważonego specjalnie na Manewry przez Piotrka "Juszę" Juszkiewicza. O godzinie 14.30 głos ponownie zabrał sędzia główny, tym razem informując zawodników, że czas eliminacji dobiegł końca. Po szybkim podliczeniu punktów wszystko stało się jasne.
Do kobiecego finału (półfinału nie rozgrywano ze względu na udział "zaledwie" 10 kobiet) awansowały:
- Olga Kosek
- Agnieszka Kostrzewa
- Gosia Jurewicz
- Daria Krynicka
- Ewelina Potulska
Dziewczęce zmagania w dachu
[fot. Karolina Adamczyk]
Skład męskiego półfinału wyglądał następująco:
- Jędrzej Jabłoński
- Maciej Ostrowski
- Andrzej Makarczuk
- Tomasz Urbański
- Alexander Sharman
- Karol Bator
- Robert Nejman
- Damian Granowski
- Jan Mondzelewski
- Maciej Bedrejczuk
Uważny Kajman
[fot. Karolina Adamczyk]
Piękny Maciej
[fot. Wojtek Nowicki]
Goły Alex
[fot. Karolina Adamczyk]
Po krótkiej przerwie kibice i zawodnicy udali się do lewej groty bunkrów, aby obserwować zmagania półfinałowe mężczyzn. Poziom zawodników był niezwykle wyrównany, walka o finał rozegrała się na ostatnich metrach drogi. Co ciekawe blisko awansu do męskiego finału była Olga Kosek, której niewiele zabrakło aby dojść do topu. Z pewnością wielu kolegów oglądając popis Olgi postanowiło bardziej przyłożyć się do treningów na łańcuchu.
Do finału awansowali zawodnicy, którym udało się wpiąć do łańcucha, a byli to:
- Jędrzej Jabłoński
- Andrzej Makarczuk
- Karol Bator
- Damian Granowski
- Maciej Bedrejczuk
- Tomasz Urbański
Przed rozegraniem finałów przybliżona została zawodnikom i kibicom sylwetka Tomka Kowalskiego. Mama Tomka, Alicja i jego brat, Przemek, zabrali głos, następnie został wyświetlony przygotowany przez przyjaciół Tomka film. Rodzina Tomka została z nami do końca zawodów, za co im serdecznie dziękujemy.
Więcej o Tomku znajdziecie tutaj.
Pokaz filmu o Tomku
[fot. Karolina Adamczyk]
Gdy emocje po obejrzeniu filmu opadły nadszedł czas na rozegranie finału kobiet.
Poziom zaprezentowany przez panie był bardzo wysoki, a z wymagającą drogą najlepiej poradziły sobie
Olga Kosek (AKG Łódź/ KW Warszawa), Agnieszka Kostrzewa (KW Warszawa) i
Małgorzata Jurewicz (KW Olsztyn).
Podium kobiet
[fot. Andrzej Makarczuk]
Po kobiecym finale wszyscy udali się, ponownie, do lewej groty, aby obejrzeć finał mężczyzn. Tym razem warszawscy gospodarze bunkrów musieli uznać wyższość przyjezdnych. Najdalej na drodze finałowej doszedł
Maciej Bedrejczuk (KW Rzeszów), tuż za nim uplasował się
Damian Granowski (KW Kraków), trzecie miejsce zajął
Karol "Szpej" Bator (ŚKA Kielce, KW Warszawa).
Podium mężczyzn
[fot. Andrzej Makarczuk]
Gdy wszystko było już jasne przyszła pora na uroczyste wręczenie nagród i statuetek, które, tak jak w latach poprzednich, przygotował "Włodar". Nagrody zawodnikom wręczali Alicja i Przemek Kowalscy.
Statuetki
[fot. Wojtek Paprocki]
Nagrodę specjalną, przyznawaną absolutnie subiektywnie przez Organizatorów, otrzymała
Olga Kosek - za męską walkę, czym pokazała, że jest prawdziwą "babą z jajami".
Nagroda specjalna
[fot. Karolina Adamczyk]
Ostatnim akcentem tegorocznych Manewrów było rozlosowanie wśród wszystkich, którzy wsparli Klubowy Fundusz Berbeki, nagród ufundowanych przez sponsorów. Dzięki hojności zawodników i kibiców udało się zebrać 1200 PLN i 10 EUR.
Po zakończeniu zawodów większość uczestników przeniosła się do siedziby KW Warszawa, na mniej oficjalną część wydarzenia, gdzie niektórzy mieli okazję skosztować preparatów wyrabianych podobno w ruskich czołgach...
... były też tańce
[fot. Wojtek Nowicki]
i inne zabawy ...
[fot. Wojtek Nowicki]
Warto wiedzieć, że Manewry nie odbyły by się bez pomocy sponsorów i partnerów, w szczególności Partnera Strategicznego - LOTTO. Niezależnie od dofinansowań udzielanych za pośrednictwem funduszy celowych, Totalizator Sportowy wspiera bezpośrednio realizację projektów szczególnie istotnych dla polskiego sportu i kultury. Właściciel marki LOTTO był między innymi Sponsorem Generalnym Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej Londyn 2012 oraz partnerem strategicznym filmu "Warszawa 1935". Miło nam, że Manewry Dryboonkrowe znalazły się w tak znakomitym gronie wspieranych przez LOTTO wydarzeń!
Organizatorzy Manewrów
Klub Wysokogórski Warszawa
Partnerzy manewrów:
Plakat zawodów: