Forum

Jusza, 10.04.2017 14:10 Janek to był niezwykły facet. Taternik starej dobrej próby, profesjonalizm i rzetelność w każdym calu.
W czasach mojej większej aktywności w klubie często bywał obecny na wielu imprezach, spotkaniach, zawodach... stały bywalec Manewrów w Janówku. Zawsze życzliwy, pełen dobrego humoru, po prostu dobry człowiek.
Bardzo dociekliwy, skrupulatny i rzetelny. Przykładem przewodnik po Kazalnicy, który ukazał się także dzięki klubowemu patronatowi - dzieło, które zostanie na pokolenia taterników.
Pamiętam naszą ostatnią rozmowę o... gównie. Zadzwonił do mnie w sprawie "gównianej afery", kiedy się okazało, że niektórzy ekolodzy postulują noszenie w Tatrach pojemników na własne ekskrementy. Ja temu byłem przeciwny i Janek o tym się dowiedział. Zawsze zaskakiwał swoją ogromną wiedzą, dociekliwością i szerokimi horyzontami, nawet w tak wydałoby się błahej sprawie umiał patrzeć tam, gdzie ja dawno traciłem horyzont.
Kupiłem od niego cały rocznik Taternika z roku, w którym sam się urodziłem.
Wypiliśmy razem sporą ilość piwa.
Przegadaliśmy razem wiele godzin.

Janku - niech Cię dobry Bóg poprowadzi na nieznane nam Granie i Szczyty.
Do zobaczenia!
Jusza

(Janek z Kajmanem na klubowej imprezce...)

Icefall 10.04.2017 12:40	Icefall, 10.04.2017 12:40 Zmarł Janek Żurawski Link do strony: http://kw.warszawa.pl/zmarl-janek-zurawski
	Post edytowany. Ostatnio: 10.04.2017 14:00
Icefall 10.04.2017 12:41	Icefall, 10.04.2017 12:41 Strasznie smutna wiadomość. Wielkim zaszczytem było poznać Jana osobiście. R.I.P.

Jusza 10.04.2017 14:10	Jusza, 10.04.2017 14:10 Janek to był niezwykły facet. Taternik starej dobrej próby, profesjonalizm i rzetelność w każdym calu. W czasach mojej większej aktywności w klubie często bywał obecny na wielu imprezach, spotkaniach, zawodach... stały bywalec Manewrów w Janówku. Zawsze życzliwy, pełen dobrego humoru, po prostu dobry człowiek. Bardzo dociekliwy, skrupulatny i rzetelny. Przykładem przewodnik po Kazalnicy, który ukazał się także dzięki klubowemu patronatowi - dzieło, które zostanie na pokolenia taterników. Pamiętam naszą ostatnią rozmowę o... gównie. Zadzwonił do mnie w sprawie "gównianej afery", kiedy się okazało, że niektórzy ekolodzy postulują noszenie w Tatrach pojemników na własne ekskrementy. Ja temu byłem przeciwny i Janek o tym się dowiedział. Zawsze zaskakiwał swoją ogromną wiedzą, dociekliwością i szerokimi horyzontami, nawet w tak wydałoby się błahej sprawie umiał patrzeć tam, gdzie ja dawno traciłem horyzont. Kupiłem od niego cały rocznik Taternika z roku, w którym sam się urodziłem. Wypiliśmy razem sporą ilość piwa. Przegadaliśmy razem wiele godzin. Janku - niech Cię dobry Bóg poprowadzi na nieznane nam Granie i Szczyty. Do zobaczenia! Jusza (Janek z Kajmanem na klubowej imprezce...)

Jacek Kierzkowski (Gość) 11.04.2017 15:27	Jacek Kierzkowski, (Gość), 11.04.2017 15:27 Eh... Smutno bardzo. Żegnaj Janek!